Pomimo, że jako dziecko nie znosiłem czytać tego, co mi kazano, to zazwyczaj sięgałem po książki, których czytać nie powinienem. Nie powinienem według systemu edukacji, bo byłem zbyt młody. I tak też jako nastolatek pochłaniałem takie pozycje jak: dramaty Mrożka, Rok 1984 Orwella czy Mistrza i Małgorzatę Bułhakowa. Po latach wiele z tych książek przeczytałem ponownie i wykreowany w nich świat pochłaniał mnie na nowo.

Jako ojciec staram się regularnie zaszczepiać w moim kilkulatku miłość do czytanej opowieści. Uważam, że nic nie rozwija wyobraźni tak bardzo jak czytanie. W grudniu poprzedniego roku rozpoczęliśmy czytanie Gwiazdkowego Prosiaczka autorki Harry’ego Pottera. Pierwsze strony tej książki spowodowały, że musiałem odpowiedzieć na bardzo dużo trudnych pytań. Pytań o związki, odejścia, miłość rodzicielską. W zasadzie chciałem przerwać i wrócić do niej za kilka lat, ale nagle historia zaczęła się zmieniać. I zostaliśmy…

Magiczny świat zagubionych rzeczy

J.K. Rowling wykreowała świat pełen nadziei, smutku i oczekiwania. Główny bohater, chłopiec, stracił najcenniejszą dla siebie rzecz. Postanowił zrobić wszystko, aby ją odzyskać. Nawet, jeśli musiał w tym celu udać się do miejsca, gdzie prawdziwy chłopiec nigdy nie powinien trafić.

Czytaliśmy tę książkę prawie każdego wieczoru. Prawie każdego wieczoru widziałem jak mój synek zauważa co oznacza poczucie straty. Dostrzegałem jak zaczynają przypominać mu się jego ulubione zabawki i jak zaczął się o nie bać. Miał nawet swoje ulubione miejsce w tej magicznej krainie.

Historia podróży

Ta książka to była podróż. Podróżowaliśmy razem z Jackiem przez ten magiczny świat. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to książka o miłości, o trudnych rozstaniach i zmianach w życiu, ale przede wszystkim o tym, że zawsze warto walczyć o tych, na których naprawdę nam zależy.

Czy polecam tę książkę? Myślę, że tak. Nie tylko dla dzieci, dorośli również COŚ w niej znajdą.